Po 9 godzinach jazdy dotarliśmy na miejsce. Podróż się dłużyła, ale do tego jestem już przyzwyczajony. Zostaliśmy zakwaterowani w hotelu Habhof. Przepięknie ulokowany budynek, z którego widać rozciągającą się panoramę Alp. Szczyty są zaśnieżone, a więc już czuć podmuch zimy! która zbliża się wielkimi krokami;)
Dziś mamy w planie trening na skoczni w Stams i na nartorolkach w Seefeld.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz