Moją piętą achilesową był i widocznie jest ciągle sprzęt biegowy. Pierwsze 2 km moje narty jechały jako tako, później czułem jak się wcinały w śnieg. Stałem w miejscu, jestem załamany biegiem i 5 pozycją:/
Przed biegiem czułem się dobrze, w trakcie biegu również. Do momentu jak doszła mnie trójka Adam, Tomek i Andrzej, próbowałem się utrzymać ale po zjeździe na stadion, pomimo że jechałem za nimi zdołali mnie odjechać na jakieś 20 m... masakra. Szkoda że to tak wygląda, bo wiem że w tym sezonie moja forma cały czas była dobra. Dlatego też ta porażka jeszcze bardziej boli... dostałem również nauczkę na przyszłość, że trzeba mieć ograniczone zaufanie do pewnych ludzi:)
Swój sezon letnio-zimowy uważam za udany. Z większości startów jestem zadowolony, za wyjątkiem MP.
Zdobyłem sporo nowych doświadczeń, wiem na czym stoję i na co mnie stać:)
- udane starty w Pucharze Kontynentalnym, najlepszy dorobek punktowy w karierze,
- 3 miejsce Mistrzostw Polski,
- zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Lotos Cup,
- 11 miejsce w Biegu Piastów na 30 km FT,
- 1 miejsce w Biegu Bacy 10 km CL,
- 2 miejsce w zawodach o Puchar Prezesa PZN,
- 3 miejsce w Biegu pod Radhost/ Czechy, Roznov,
Biorąc pod uwagę całość, był to najlepszy sezon w mojej karierze i trzeba się z tego cieszyć:)
Ciągle są spore rezerwy i zamierzam nad tym pracować. Moim celem w przyszłym sezonie jest Uniwersjada w Val di Fiemme, oraz Igrzyska Olimpijskie w Sochii. Jeżeli zdrowie dopisze będzie dobrze;)
Pozdrawiam Wszystkich!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz