środa, 11 lipca 2012

Pogorzelica 2012

Witam!
Za mną pierwsze zgrupowanie w tym sezonie przygotowawczym. Niestety niewielki budżet w klubie sprawia, że to jedno z nielicznych jakie mi jeszcze pozostały... Ten obóz nie był finansowany przez klub AZS, więc coś zaoszczędziłem. Brałem w nim udział jako trener kilku zawodników kombinacji z klubu KS Wisła Ustronianka, a przy okazji mogłem potrenować sam. Bardzo się cieszę że miałem taką możliwość, a wszystko to działo się pod okiem trenera Jana Szturca:)
Pogoda była idealna do trenowania, nie męczyliśmy się z upałami które w tym czasie panowały na południu Polski.
Jestem zadowolony z pracy jaką tam zrobiłem. Kolejny obóz raczej nie prędko, większość treningów będę wykonywał na miejscu w Wiśle.
Jutro w planie mam kibicowanie kolażom przejeżdżającym przez Wisłę w 69. Tour de Pologne:)
I oczywiście już nie mogę się doczekać pierwszych zawodów jakimi będzie konkurs o Puchar Prezesa PZN 28.07.
Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Mateusz, byłem w Wiśle i widziałem twoje bardzo dobre próby jako przedskoczka i jedna rzecz nie daje mi spokoju - patrząc na skoki w okolicy punktu K i powyżej, skacząc z tych samych belek, co np. Simon Ammann i porównując twe wyniki do skoków oddanych w Soczi przez takie tuzy twej dyscypliny, jak Watabe, czy Gruber, którzy skakali z belek znacznie wyższych, niż skoczkowie rywalizujący wcześniej na tym samym obiekcie w ramach zawodów Pucharu Kontynentalnego można swobodnie wysunąć wniosek, że twa obecna forma skokowa spokojnie plasuje cie wśród czołowej trójki najlepszych skoczków pośród dwuboistów! Rozumiem, że brak treningów kadrowych pod kierownictwem niesławnego duetu Michalczuk-Celej, pod którym ćwiczyłeś w poprzednim sezonie może być zbawienny, ale żeby aż taka forma skokowa?! Chciałbym więc wiedzieć, czy w Wiśle skakałeś już w nowych, ściśle przylegających do ciała kombinezonach, czy wciąż w tych zgodnych z regulaminem z poprzednich lat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      LGP w Wiśle traktowałem przede wszystkim jako dobrą zabawę, a przy okazji jako trening i skakałem w starym kombinezonie...;) nie powiem, ale naprawdę te skoki sprawiały mi wiele radości,a technicznie były bardzo dobre. Oczywiście nie mogę się porównać do najlepszych skoczków świata ale fajnie było skakać jak równy z równym;)
      Porównując ubiegły sezon i moje najlepsze skoki z malinki, a te obecnie, widać wyraźną poprawę...
      Pozdrawiam Mateusz.

      Usuń