niedziela, 13 stycznia 2013

Zawody w Libercu

W piątek 11.01. początkowo miał odbyć się konkurs skoków, następnie bieg w Jakuszycach na 10 km. Niestety złe warunki pogodowe (mocny opad śniegu i porywisty wiatr) uniemożliwiły przeprowadzenia części skokowej. Jury zadecydowało o rozegraniu samego biegu w piątek, a skoki zostały przesunięte na dzień następny.
Startowaliśmy co 15 sek. Start oceniam na przeciętny od strony biegowej. Po pierwszym okrążeniu dobiegł do mnie Paweł i Szczepan. Kolejne dwa biegliśmy w trójkę, a na ostatnim dołączyli do nas jeszcze Kutal i Vodsedalek. Wyniki było prosto wyliczyć bo wbiegliśmy praktycznie całą grupą naraz.
W sobotę musiałem wstać już o 5 rano aby dotrzeć do Liberca na czas. Gdyż mieszkałem wraz z trenerem Byrdym i zawodnikami SMS-u w Szklarskiej Porębie. Każdy dzień od czwartku dojeżdżaliśmy na Jested.
Niestety na skoczni warunki były nadal bardzo loteryjne, przynajmniej opad śniegu był niewielki. W próbnej serii uzyskałem 92,5m.(dobry skok i chyba najdłuższy w tej serii).
W zawodach byłem ściągany z belki startowej, warunki były fatalne do oddania skoku. Za drugim razem również trzymano mnie dość długo na żółtym, nie było widać znacznej poprawy ale zapaliło się zielone światło i pomimo kolejnego dobrego skoku, odległość jaką uzyskałem była bardzo słaba.

Wiem że aktualnie jestem w dobrej formie i na wyniki tych zawodów większy wpływ miała pogoda.

W najbliższym czasie planuje poskakać na większej skoczni w Malince, aby przyzwyczaić się do dużych obiektów( mam nadzieję, że będzie taka możliwość). W tym sezonie na chwilę obecną mam zaledwie 5 skoków na K-120, a następny start będzie w Klingenthal, która jest bardzo trudna i każdy niewielki błąd przekreśla daleki skok.

Pozdrawiam Mateusz:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz